Uzdrowiona z nowotworu piersi – świadectwo (25.02.2020)

 
 
 

W kilku słowach pragnę podzielić się tym jak za wstawiennictwem św. Ojca Charbela, została uzdrowiona z nowotworu piersi 76-letnia ciocia męża. Po diagnozie w szpitalu w Jaśle okazało się, że nowotwór jest bardzo złośliwy i są duże przeżuty na węzły chłonne. Rozpacz kuzynki męża była ogromna. wszyscy byliśmy w ogromnym smutku bo wspaniała i posiadająca mnóstwo mądrości życiowej ciocia odejdzie. Pomyślałam o św. Charbelu, a właściwie to On nie dawał mi spokoju. W myślach pytam świętego Charbela, ojcze oni Cię nie znają mogą mnie wyśmiać. Jednak siła wyższa sprawiła że wzięłam ze sobą książkę o św. i pojechałam do Czermnej wioski, w której mieszka ciocia. Wzięłam jeszcze ze sobą niewielki obrazek św. Charbela. Kiedy weszłam do jej domu zobaczyłam ogromny smutek na twarzy cioci i jej córki Kasi. Kasia wiele lat temu odeszła z małym synem od męża, bo stał się pijakiem. Zaczęłam ich jakoś pocieszać, ale to nie miało żadnego sensu. Dużo czasu upłynęło aż w końcu wyciągnęłam książkę i obrazek św. Charbela. Zapytałam czy znają tego świętego, wiedziałam, że powiedzą nie znamy, bo i kto miałby im o nim powiedzieć. Zaczęłam im więc opowiadać nim. Kiedy zauważyłam podziw na ich twarzach, przystąpiłam do konkretów, aby przeczytali o św. i odmawiali nowennę. To miało być na tyle, jednak w mojej głowie, jak piorun z nieba ktoś podsuną mi takie pytanie do Kasi, które głośno powiedziałam, Kasiu, czy ty wybaczyłaś mężowi. Odpowiedziała nie. To ja jej mówię Kasiu, bez przebaczenia na nic modlitwa się zda. Po krótkiej chwili pożegnaliśmy się i wróciłam do domu. Minęło parę dni dowiadujemy się z mężem że ciocia jest w szpitalu i dają jej chemię. Było coraz lepiej. Dzwonię do Kasi i pytam jak to się stało, że mama jest na leczeniu. Wtedy mi powiedziała, że przebaczyła mężowi i nieustannie się modliły do św. o zdrowie. Ciocia została całkowicie uzdrowiona z raka. Natomiast Kasi mąż w krótkim czasie zmarł. Myślę sobie, że to wybaczenie miało ogromne znaczenie dla Pana Boga. Chwała Panu.   DM Halina

Bóg wybrał i namaścił ks. Jarka i posłał go aby głosił Jego prawdę i udzielał sakramentów. Ludzie widząc mądrość i cuda, działanie Boga samego zamiast poddania mu się i słuchania głosu Bożego wątpią przez złość i zazdrość. tu nie chodzi o głosiciela, on nie staje w swoim imieniu, ale na tego kto go posłał. Biada temu kto nie chce tego zrozumieć. Biada temu kto wzgardzi prawdą Bożą, dlatego że narzędzie się mu nie podoba. Wszelki bunt rodzi się z nieczystego sumienia. Ksiądz Jarek otrzymał łaskę wybrania od Boga i wprowadził rozłam tam gdzie zło uśpiło dobro. Dlatego w swojej ojczyźnie i w swoim domu prorok jest lekceważony. Potrzebujemy Cię ojcze Jarku takiego pasterza który cierpi niewinnie za swoje owce.

MK

Dom modlitwy 8 

Leave a reply

Your email address will not be published.