W Amsterdamie było wczoraj cudownie (11.10.2019)

 
 
 

Po modlitwie w Amsterdamie ksiądz został zaproszony przez panią Agnieszkę, mamę małego Noe na poczęstunek. Przybyła tam również pani Halina, która zawiozła ks. Jarka przed budynek, w którym mieszkała Ida mająca widzenia Matki Bożej. Modlono się tam wspólnie na ławce. – Po tej modlitwie przyjechało na rowerach dwóch chłopców, pytając kim jesteśmy. Opowiedziałem im o Matce Bożej i św. o. Charbelu. Chłopcy, obydwaj muzułmanie, w internecie wyszukali informacje o libańskim świętym, a gdy powiedziałem, że do jego grobu przybywają również muzułmanie, zaczęli je czytać tym chętniej – mówi ks. Jarek. Ksiądz dał im obrazki św. Charbela, a potem ich objął zapewniając, że Pan Bóg i Maryja też ich bardzo kochają.

Było już późno, gdy ks. Jarek wrócił do kaplicy, aby zaśpiewać Apel Maryjny w godzinie apelu na Jasnej Górze. Odmówił też modlitwę powierzając swoją posługę i misję Matce Bożej. Naprawdę w Amsterdamie było wczoraj cudownie – mówi ks. Jarosław. – Było wiele znaków, które napełniają mocą i siłą, aby niczego się nie lękać. Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?
Dzisiaj z Amsterdamu ks. Jarek jedzie do Antwerpii. Prośmy Boga, aby szczęśliwie dotarł na kolejne spotkania modlitewne.

Leave a reply

Your email address will not be published.