W miasteczku św. Brunona (3.07.2017)

 
 
 

Od wczoraj ks. Jarek jest już w Kalabrii w Serra San Bruno, gdzie znajduje się wielki klasztor kartuzów. Jest to jeden z najsurowszych zakonów w świecie. Można ich nazywać pustynnikami.
To właśnie Serra San Bruno żył i umarł św. Brunon, którego biografię przypominamy poniżej*.
Ks. Jarek Już udał się tam nie po raz pierwszy. Jest to miejsce związane z wieloma cudami i uzdrowieniami. Idąc uliczkami tej ośmiotysięcznej miejscowości ks. Jarek rozmawiał o św. Brunonie również z o. Giovanni – Janem, kapucynem, który w tamtejszej diecezji jest egzorcystą.
Wczoraj razem sprawowali Eucharystię, modląc się szczególnie w intencji osób potrzebujących uzdrowienia i uwolnienia. Jak podkreśla o. Giovanni ludzi, zwłaszcza tych, którzy są dręczeni przez działanie złego, jest bardzo wiele. To konsekwencje rozpowszechnionego w Italii okultyzmu, wróżbiarstwa, seansów spirytystycznych, korzystania z magii czy różnych form satanizmu. Ostatni sondaż mówi, że takich osób jest we Włoszech, mających ok. 60 mln ludności – ok. 12 mln. W samym Serra San Bruno jest wielu wróżbitów, uzdrowicieli itp., którzy żądają pieniędzy za swoje usługi, a mimo to do niektórych są długie kolejki. Później ci sami ludzie, którzy korzystają z ich porad, szukają kapłanów i egzorcystów. Dlatego ostatnio również Ojciec Święty Franciszek wypowiedział się przeciwko działaniom tych zwodzicieli.
Miejscowość Serra San Bruno znajduje się na wysokości 900 m n.p.m. Miejscowość tę odwiedził ( w roku 1984) św. Jan Paweł II oraz Benedykt XVI. Ks. Jarosław mówi, że czuje się tam trochę jak w Annaya w Libanie, dlatego dobrze też, że figura św. o. Charbela powstała właśnie w tym miejscu.
– Na pewno św. Brunon przyjaźni się ze św. Charbelem – mówi z uśmiechem ks. Jarek. – Św. Brunon też zostawił wszystko – swoje stanowiska, godności; proponowano mu nawet by był biskupem, a on zamknął się w swojej grocie-pustelni dla Boga.
Ks. Jarek modlił się, by św. Brunon pomógł mu w nieco dziwnej sprawie. Otóż figura św. Charbela ma brodę ze specjalnie wypalanej gliny pomalowanej na biało. Od samego początku księdzu – i nie tylko jemu – ta broda się nie podobała, bo św. Charbel przypomina z nią postać św. Mikołaja. A przecież św. Mikołaj nie był pustelnikiem… Dlatego w tych dniach musi się znaleźć artysta, który zmieni brodę i wąsy św. Charbelowi. Ks. Jarek prosi jednego z artystów, aby przygotował taką brodę z naturalnych włosów. Być może znajdzie się jakieś sztuczne tworzywo, z którego powstanie broda św. Charbela – ks. Jarek na pewno swojej brody nie zgoli, by „dać” ją świętemu, bo byłoby to bałwochwalstwo, ale obecna wersja nie może pozostać.
Wczoraj wieczorem ks. Jarek zrealizował nocny program z Serra San Bruno – niezwykłego miejsca, gdzie tak bardzo czuje się obecność Boga. Zapraszamy do obejrzenia materiału filmowego na naszym portalu.

*Św. Brunon urodził się w Kolonii w Niemczech między rokiem 1027 a 1030. Brakuje danych o jego rodzinie, okresie nauki, pracy w Reims. Ok. 1050 r. po zdobyciu odpowiedniego wykształcenia, pojechał do szkoły katedralnej w Reims, a następnien do Tours, gdzie został uczniem Berengariusza, sławnego w tamtym czasie filozofa i teologa. W 1056 r. wrócił do Reims, gdzie został nauczycielem – scholastykiem. Przypuszczalnie ok. 1055 r. został wyświęcony na kapłana. W wieku ok. 26-28 lat powołano go na przełożonego szkoły katedralnej w Reims, co sugeruje, że już wtedy cieszył się sporym autorytetem i zaufaniem, jak i posiadaną wiedzą. Pracował w niej przez dwadzieścia lat.
W roku 1076 arcybiskup Reims, Manasses de Gournay, mianował Brunona swoim kanclerzem, ale w tym samym roku oddalił go, gdy zwracał mu uwagę na karierowiczostwo i brak skrupułów.
Po powrocie do Reims proponowano św. Brunonowi objęcie godności arcybiskupiej, ale nie zgodził się i wybrał powrót do szkoły katedralnej. Na początku roku 1084, złożył rezygnację ze wszystkich stanowisk i udał się na wędrówkę w poszukiwaniu miejsca, w którym mógłby prowadzić życie poświęcone Bogu. Ostatecznie w 1084 r. św. Brunon wraz z sześcioma towarzyszami przybyli do św. Hugona biskupa Grenoble, byłego ucznia świętego. Biskup przyjął go z wielką czcią i oddał w posiadanie odległą o 24 km od Grenoble pustelnię, zwana “desertum Carthusiae”.
W pustelni św. Brunon zorganizował klasztor, razem z kamiennym kościołem pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny i św. Jana Chrzciciela. Po sześciu latach został wezwany do Rzymu, przez swojego ucznia, papieża Urbana II, który mianował go doradcą.
Św. Brunon wielokrotnie prosił papieża o pozwolenie powrotu do Francji, na co jednak nie dostawał zgody. Papież zgodził się jedynie, by założył nową kartuzję w Kalabrii. Hrabia Roger ofiarował Świętemu w diecezji Squillace (Catanzaro) miejsce ustronne, zwane La Torre. Tu wystawiono nowy klasztor w roku 1092. Istnieje od do dnia dzisiejszego. Sanktuarium leży w odległości 2 km od Serra San Bruno na wysokości ok. 900 m. otoczone wysokimi wzgórzami. Właśnie w tym sanktuarium św. Brunon zmarł 6 października 1101 roku w wieku lat 71. Pochowano go w kościele opactwa. W ikonografii św. Brunon przedstawiany jest w białym habicie Kartuzów. Jego atrybutami są: gałązka oliwna, globus, krzyż, mitra i pastorał u stóp, palec przy ustach, czaszka.

Leave a reply

Your email address will not be published.