W stronę Wadowic (17.05. 2020)

 
 
 

Jak można było zauważyć, przed kilkoma dniami ks. Jarosław wyruszył w dziękczynną pielgrzymkę za Jana Pawła II z racji jego 100 rocznicy urodzin. W drodze pozostaje wierny stałym godzinom Mszy św. które sprawuje po włosku o godz. 19(o 18.30 Litania do Matki Bożej), a po polsku o 20 (po niej nabożeństwo majowe). W tych dniach odmawiana była również nowenna przygotowująca do wielkiego jubileuszu. Dziś, w niedzielę, ostatni dzień nowenny – już jutro naszymi myślami, a zapewne i osobiście, wiele osób uda się do Wadowic. Ks. Jarek – jak mówił – przybędzie tam chociaż na chwilę, by być w miejscu, gdzie na świat przyszedł św. Jan Paweł II Wielki. Już wczoraj w katechezie, którą wygłosił przejeżdżając przez Marszowice w parafii Niegowić, mówił o tym, co tak naprawdę chce nam powiedzieć w dniu swoich urodzin Jan Paweł II. Po katechezie – i polskiej i włoskiej – ucałował raz jeszcze ziemię przy kapliczce w Marszowicach, tak jak on uczynił to w 1948 roku. – To jakby od wszystkich ucałować dłonie Jana Pawła II – mówi ks. Jarek.
Dokładnie rok temu ks. Jarosław wyruszył pieszo z Częstochowy do Wadowic, wioząc na wózku obraz Matki Bożej Wniebowziętej. Przypominamy dziś fragment relacji z dnia poprzedzającego wejście do Wadowic.

Jutro natomiast pokażemy sam moment wejścia do rodzinnego miasta św. Jana Pawła. Jest ono szczególnie bliskie także ks. Jarkowi, bowiem tam uczył się i zdawał maturę. Tam też, siedząc na ławce zaraz po maturze podjął decyzję, by wstąpić do seminarium.

Leave a reply

Your email address will not be published.