We Włoszech zgasły choinkowe lampki

 
 
 

Dzisiaj ks. Jarek wraca do Rzymu. Wczorajszy dzień znów spędził bardzo pracowicie – przed południem w parafii Corpus Domini odprawił Mszę św. razem z ks. Emanuele. Wygłosił homilię, w której mówił m.in., że musimy się upodobnić do Trzech Króli i oddać Jezusowi hołd w naszych sercach. Po Mszy św. dał wszystkim do ucałowania Dzieciątko Jezus ze żłóbeczka.
Potem ks. Jarek odwiedził jeszcze kilka rodzin, błogosławiąc mieszkania. Był również w piekarni, gdzie powitano go z radością, pobłogosławił tam żartując, że przyszło tyle osób, nawet miejscy strażnicy, bo wyczuli, że otrzymają błogosławieństwo.
Spotkał się też na wspólnym posiłku z ks. Paolo Cecere, który już przeżywa – zaplanowany na luty – swój kolejny wyjazd do Polski z habitem św. o. Pio.
Wieczorem, jak zwykle w środy ks. Jarosław wygłosił katechezę po włosku i po polsku. Można ją odsłuchać na stronie www.padrejarek.pl.
Byłem w tej parafii ponad 2 tygodnie. Przyjęto mnie tam bardzo życzliwie i serdecznie żegnano. Wielu chciało robić wspólne zdjęcia, nawet selfy, ale tłumaczyłem, że przecież mogę stanąć i poczekać, aż ktoś zrobi nam normalne zdjęcie – opowiada ks. Jarek.
Wczoraj we Włoszech zgasły lampki na choinkach, jutro ludzie wyrzucą drzewka i rozbiorą szopki – okres bożonarodzeniowy został zakończony.
Choinkę w donicy, którą mi podarowano, przed odjazdem zasadzę w ogrodzie. Zostanie tam na pamiątkę. Może będę przyjeżdżał i sprawdzał, jak rośnie? – zapowiada ks. Jarosław. Na pewno wrócę 1 lutego, by odprawić Msze św. w dzień Matki Bożej Gromnicznej.

(oprac. BRS)
7.1.2016

.

.

.

 

Leave a reply

Your email address will not be published.