Wszystko jak w filmie, ale nikt nie zna zakończenia (18.03.2020)

 
 
 

Wydaje się, że obecna sytuacja wymyka się spod kontroli. Nikt się bowiem nie spodziewał tak wielkiego światowego problemu. Nikt nie wyobrażał sobie, gdy oglądał wcześniej filmy przedstawiające świat po wybuchu bomby jądrowej ze zdjęciami pustych ulic, miast i garstki ludzi którzy przetrwali, że zobaczy to na własne oczy. Filmy były przerażające, ale spokojnie można je było oglądać dalej, bo wiedzieliśmy, że seans niebawem się zakończy.
Dzisiaj sytuacja przerasta wyobraźnię niejednego scenarzysty i reżysera. Wszystko – jak w filmie, tylko nie wiemy kiedy i jak się zakończy, mimo że rozwiązania poszukują największe mocarstwa. Wielu zrozumiało, że w tej sytuacji bez ingerencji samego Boga człowiek nic nie będzie mógł zrobić. Rozpoczęła się więc nieustanna

modlitwa błagalna – już nie tylko duchowni, ale świeccy mający władzę błagają o to samo. Niech przykładem będzie sytuacja sprzed kilku dni, kiedy to burmistrz Wenecji Luigi Brugnaro, z założoną trójkolorową szarfę we włoskich barwach narodowych, odczytał akt zawierzenia napisany przez patriarchę Wenecji. W wielu miejscach kapłani wraz z wiernymi podjęli post i nieustanną modlitwę przed Najświętszym Sakramentem.
W diecezji Rożnava na Słowacji, do której przynależę, biskup Stanislaw Stolarik rozpoczął wielką nowennę (transmitowaną również w telewizji Lux) za wstawiennictwem Matki Bożej Rożnawskiej. Jej wizerunek jest kopią rzymskiego obrazu. Przed wiekami, gdy panowała zaraza, niesiono go ulicami Rożnawy i epidemia ustąpiła. Episkopat Słowacji poprosił wszystkich wiernych, aby w każdy piątek Wielkiego Postu podjęli post ścisły – taki jaki obowiązuje w Środę Popielcową czy Wielki Piątek. W Nowym Sączu księża ze wszystkich tamtejszych parafii codziennie o godz. 15 idą w procesji z monstrancją i błogosławieństwem. Proszą wszystkich o modlitewną jedność o tej porze.
Sytuacja wymusza nietypowe rozwiązania. Żeby zachować bezpieczną odległość między spowiednikiem a penitentem,

w Stanach Zjednoczonych spowiadać można się… na parkingu – ksiądz jest na zewnątrz, a spowiadający się – w samochodzie.
Jak zwykle w trudnych sytuacjach ludzie chcą sobie dodać otuchy. Widać to m.in. na adresowanym do Włochów flimiku z Afryki.
Bronią się też przed rzeczywistością śmiechem. Na Facebooku ktoś zamieścił post tej treści: Msze św. o uzdrowienie odwołane, aż wszyscy sami wyzdrowieją, by nie narażać zdrowia uzdrowicieli.
Ks. Jarek

1 Comment

Leave a reply

Your email address will not be published.