Wielkie serca nie tylko w Wielkim Poście (22.03.2018)

 
 
 

Gdów koło Wieliczki to gmina specyficzna – bardzo mocno związana z ks. Karolem Wojtyłą, który w parafii Niegowić, parę kilometrów od Gdowa, rozpoczynał swą kapłańską drogę. To tu właśnie stoją dwa unikatowe pomniki, przedstawiające przyszłego papieża i świętego jako księdza – pierwszy, który powstał z inicjatywy ks. Cieleckiego strzeże papieskiej parafii już 19 lat – drugi, stoi przy drodze między Gdowem a Niegowicią od ubiegłego roku. Ale ważniejsza od pomników jest atmosfera, jaka tu panuje. Śledząc to, co się dzieje w gminie ma się wrażenie, że dobrych ludzi jest tu więcej niż gdzie indziej. Ta sztafeta dobroczynności, myślenia o innych i pomagania im trwa z pokolenia na pokolenie.
W grupie charytatywnej gdowskiego Gimnazjum im. św. Brata Alberta działa około stu uczniów – to połowa wszystkich. W tej chwili, gdy szkoła w związku z reformą oświaty jest „wygaszana”, do gimnazjalistów dołączyli uczniowie ostatniej klasy podstawówki. Grupą zajmuje się katecheta, ks. wikary Piotr Piekarczyk. Przed świętami, już tradycyjnie młodzież organizuje zbiórki żywności dla najbardziej potrzebujących. Tym razem pod hasłem „Wielkie serca w Wielkim Poście.
– Takie akcje prowadzone są w Adwencie i przed Wielkanocą. Zbieramy żywność: mąkę, cukier, ryż, makarony, oleje, słodycze, konserwy z długimi terminami przydatności. Gdy już są przywiezione do szkoły – rozdzielamy je. A jest co dzielić, bo np. przed świętami Bożego Narodzenia zebraliśmy ponad 300 kg żywności. Z roku na rok jest jej coraz więcej. Większość trafia do Kuchni św. Brata Alberta w Krakowie, a reszta do naszego „Caritas” i siostry rozdają ją potrzebującym. Obecna akcja pod hasłem „Wielki Post – wielkie serce” rozpoczęła się 5 marca, a zakończy 26. 27 marca będziemy dzielić żywność, a 28 zawieziemy ją do Krakowa. Współpracuje z nami około 20 sklepów.
Przed każdymi świętami uczniowie pomagają też w przygotowaniu organizowanych przez gminę uroczystych posiłków dla potrzebujących i samotnych. Podają do stołu, nalewają zupę…Wigilia i wielkanocne śniadanie dla tych mieszkańców gminy odbywają się w budynku szkoły, więc zawsze kilka czy kilkanaście osób angażuje się do pomocy. Młodzi biorą też – na ile to możliwe – udział w akcji „Szlachetna Paczka”. Ale najważniejszą imprezą charytatywną jest doroczny festyn szkolny.
– Chodzi nam o to, żeby wszystkie dzieci mogły za darmo korzystać z różnych atrakcji. Fundusze zbieramy wśród przedsiębiorców i sponsorów, chodząc od zakładu do zakładu, czy też do prywatnych osób. Wspierają nas pieniędzmi albo przeznaczają fanty na loterię. Z tego co się uzbiera finansujemy zabawę, w której biorą udział całe rodziny. Stworzenie takiej możliwości to dla nas pierwszy cel. A drugi – zebranie pieniędzy na krakowskie Hospicjum dla Dzieci im. ks. Tischnera. Dochód – w ubiegłym roku zyskaliśmy 22 tys. zł – w większości przeznaczamy dla nich, ale część zostaje w Gdowie. Dzięki temu można wesprzeć np. leczenie czy rehabilitację jakiegoś dziecka czy zakupić sprzęt rehabilitacyjny dla stacji Caritas. W szkole zbieraliśmy też pieniądze na pomoc dla dzieci z Madagaskaru. Kupiliśmy dla nich koszulki, buty, piłki i przekazaliśmy je przez rodzinę ks. Klatki, naszego rodaka, który od wielu lat prowadzi misję na Madgaskarze – mówi ks. Piekarczyk. Tę działalność postrzega jako lekcję wrażliwości na biedę innych, budzenie świadomości, że trzeba ich dostrzegać i pomagać. Poprzez bezpośrednie spotkania z ludźmi będącymi w biedzie potrzebie, młodzież wychodzi „spod klosza”. A wiadomo, że czym skorupka za młodu nasiąknie…
Barbara Rotter-Stankiewicz

1 Comment

Leave a reply

Your email address will not be published.