Gdy odmawiasz „Ojcze nasz” (21.02.2018)

 
 
 

Drugi dzień rekolekcji w Kalabrii, już w nadmorskim Soverato, przeszedł oczekiwania ks. Jarosława. Modlitewne spotkanie zapowiadały plakaty rozwieszone w samym mieście i okolicy, dzięki czemu przybyło bardzo wiele osób. Nawet ze Szwajcarii przyleciała samolotem mama z chorą ośmioletnią dziewczynką. Wielu skorzystało z Sakramentu Pokuty, przychodzili jeszcze po zakończeniu wczorajszych modlitw. Ostatnia była piękna spowiedź młodego człowieka po wielu latach…
Po południu wszyscy spotkali się na modlitwie – odmawiali Różaniec i Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Przed godziną 17 ks. Jarosław rozpoczął katechezę – mówił w niej na temat istoty Eucharystii i o tym, jak ważne jest uczestnictwo w niej. Po katechezie rozpoczęła się Msza św., której przewodniczył. W procesji wejścia wniesiono do kościoła relikwie św. Jana Pawła i św. Charbela.
W homilii ks. Jarosław nawiązał do Ewangelii, w której Jezus uczy nas modlitwy „Ojcze nasz”. – Gdy mamy odmawiać tę modlitwę z całego serca, potrzebne jest, byśmy mieli dobry obraz ojca ziemskiego – stwierdził. Mówił więc o relacji do ojców, o tym, że nieraz są one bardzo trudne. – Wielu zostało zranionych przez ojców, ale dzisiaj nadszedł czas, by szukać drogi, która prowadzi do przebaczenia – podkreślał.
Po Mszy św. była też adoracja Najświętszego Sakramentu z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie. Ksiądz przeszedł z Najświętszym Sakramentem przez kościół, błogosławiąc każdego. Potem odśpiewano wspólnie pieśń Ave Maryja, która była wyrazem wdzięczności za ten piękny dzień. Ludzie wychodzący ze świątyni gorąco dziękowali za to modlitewne spotkanie, wielu miało łzy w oczach. Mówili, że przeżyli tę modlitwę bardzo głęboko.
W czasie rekolekcji ksiądz Jarek modli się w wielu intencjach. Pamięta nie tylko o obecnych, ale i o tych, którzy prosili o modlitwę. Nie zapomina o intencjach osób z Polski. Po Mszy św. – piękna wiadomość. Kilka dni temu ks. Jarosław prosił o modlitwę w intencji Katarzyny, około 40-letniej mamy dwójki dzieci, która nagle doznała wylewu i straciła przytomność. Jej brat jest księdzem i przepełniony bólem zatelefonował do ks. Jarka prosząc o modlitwę. Rozpoczęliśmy ją również w Domach Modlitwy św. Charbela. Ks. Jarek polecał Katarzynę Bogu również w Soverato. SMS wysłany od ks. Damiana sprawił mu radość, gdyż napisał on: „Moja siostra otworzyła oczy i zaczęła mówić”. Dziękujemy Ci, święty Ojcze Charbelu i prosimy: doprowadź ją do pełnego zdrowia. Nie zapominajmy o Katarzynie.
Dzisiaj zakończą się wielkopostne dni skupienia w Kalabrii. Wielu zapowiada przybycie z krzyżem w ręku, aby go poświęcić, wyznać na nowo wiarę, wyrzec się działania szatana i wszelkich jego spraw. Na zakończenie rekolekcji wszyscy otrzymają błogosławieństwo krzyżem misyjnym, którym zawsze kończy się ten wyjątkowy czas. Ks. Jarosław wyruszy nocą w stronę Pompei i Gragnano. Pamiętajmy w modlitwie o naszym misjonarzu, bo tak można o nim mówić.
Zapraszamy do obejrzenia materiałów z wczorajszego dnia.
(oprac. BRS)

Leave a reply

Your email address will not be published.