11.08 Na koniec pielgrzymki – modlitwa w Częstochowie

 
 
 

W poniedziałek relikwie św. o Pio zawiezione zostały do Częstochowy. Przed godz. 15. przed sanktuarium św. Józefa relikwie powitali kapłani, wierni i przedstawiciele Bractwa św. Józefa w pięknych strojach. Przy relikwiach ks. Jarek poprowadził Koronkę do Bożego Miłosierdzia.
Po tej modlitwie trzeba było jechać do Matki Bożej na Jasną Górę, gdzie wspólnie z ks. Paolo odmówiliśmy różaniec przed wizerunkiem Matki Bożej Królowej Polski. Ks. Paolo był szczęśliwy, że mógł tam spędzić kilka chwil na modlitwie – mówi ks. Jarosław.

 
Potem powrócili do Sanktuarium św. Józefa, gdzie Mszy św. przewodniczył ks. Jarosław. Kościół był pełen ludzi, a wiele osób stało nawet poza nim. Wierni przyjechali z całej Polski.
Proboszcz boleje jednak nad tym, że jego parafia - Raków- należy do najtrudniejszych w diecezji: - Mówi się nawet Czerwony Raków, ateistyczny, bo tylko 12 proc. wiernych uczestniczy tu w Mszy św., podczas gdy w innych parafiach - ponad 24 proc. Częstochowa jest wbrew pozorom trudnym miejscem.
Ks. Paolo złożył świadectwo o św. o. Pio i dziękował Bogu, że mógł przez tyle dni składać je na polskiej ziemi i za to, że kończy swą peregrynację właśnie w Częstochowie.
- Nic nie dzieje się przypadkowo. Zaplanował to sobie dobrze św. o Pio: po ponad 20-dniowej peregrynacji relikwii ostatnim miejscem jest Sanktuarium Św. Józefa, wybudowane w 1910 r. Przecież nie planowałem, aby dziś tu być - a dziś mija 105 lat od dnia, gdy o. Pio przyjął święcenia kapłańskie. To było dokładnie 10.08 1910 - powiedział ks. Jarosław.
Po Eucharystii, podczas której wyrażał wdzięczność za świętych, o godz. 20.30 ks. Cielecki poprowadził adorację Najświętszego Sakramentu, a po niej modlitwę o uzdrowienia i uwolnienia. Wiele osób całowało relikwie św. o. Pio. Ks. Jarek błogosławił wszystkich i namaszczał olejem od grobu św. o Charbela. Gdy ludzie ustawili się do błogosławieństwa, stali jeszcze daleko przed kościołem. Było wśród nich bardzo wielu młodych. - Widząc jak was jest wielu, proszę zostańcie tu, albo wróćcie - mówił ks. Jarek. - Chcę, żebyśmy wobec wielkiej łaski, jakiej doświadczamy wobec świętych, razem ze św. o Pio poprosili o przebłaganie za grzechy, przeprosili za profanacje, za wszelkie zło dokonane na całej polskiej ziemi. Ks. Cielecki zaprosił wiernych na specjalne nabożeństwo ekspiacyjne, które rozpoczęło się o północy. W symboliczny sposób, jak nigdzie indziej, położono przed ołtarzem wielką gablotę z habitem św. o. Pio. Kapłani leżąc krzyżem błagali o przebaczenie. - Św. o Pio, proś teraz Jezusa razem z nami. Chcemy położyć się obok ciebie i błagać: Panie, zmiłuj się nad nami. W świątyni zapanowała długa cisza. Czuwanie ze śpiewem i modlitwą przed relikwiami świętych trwało w Sanktuarium św. Józefa całą noc.
Dziś rano o godz. 7, ks. Jarosław przewodniczył Mszy św., podczas której wygłosił słowo. Wraz z nim koncelebrował Eucharystię ks. Paolo, który przed południem odleci z Krakowa do Rzymu. - Jestem zmęczony, ale bardzo szczęśliwy - mówi ks. Cecere i łzy płyną mu z oczu.

 

DSC00138

Ks. Paolo Cecere

Ks. Jarek rano spotkał się również z ks. abp Wacławem Depo, któremu opowiedział o trzytygodniowej pielgrzymce. Ks. Arcybiskup mógł też zobaczyć niezwykłą relikwię św. o Pio. Po południu ks. Cielecki, wioząc habit św. o Pio, wyruszył w stronę Włoch, gdyż już jutro w Vicenzy koło Padwy odbywać się będzie nabożeństwo i uroczystości.

(oprac. BRS)

.

.

.

.

.

.

.

.

 

plakat_pio

 

2 Comments

Leave a reply

Your email address will not be published.