Dlaczego papieża tytułujemy “Ojcze święty ” ? ( Felieton na PadreJarek.pl)

 
 
 

Dlaczego katolicy tytułują papieża „Ojcem świętym”? Z takim pytaniem spotykamy się coraz częściej i wypowiadają je nie tylko katolicy ale również osoby będące wyznawcami innych religii.  Chrześcijanie podnosząc tę wątpliwość wskazują , że tytuł ten jest zaprzeczeniem nakazu Pana zapisanego w Ewangelii świętego Mateusza a zawartego w słowach : „nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie”. (Mt 23, 9 } .

W tym kontekście przypomina mi się wywiad jakiego udzielił święty Jan Paweł II , włoskiemu dziennikarzowi i publicyście Vittorio Messori. Dziennikarz zapytał Ojca świętego : „wiara określa Głowę Kościoła katolickiego jako Namiestnika Jezusa Chrystusa (i jako takiego przyjmują Go wierzący). Papież jest więc uważany za człowieka reprezentującego na ziemi Syna Bożego, za człowieka ‘występującego w imieniu’ Drugiej Osoby Trójcy Świętej. Tak mówi o sobie każdy Papież, oczywiście z wymaganą pokorą, ale nie mniejszą pewnością. Tak wierzą katolicy, którzy nieprzypadkowo nazywają Go Ojcem Świętym, Świątobliwością. Jednak wielu innych ludzi twierdzi, że to roszczenie jest absurdalne i bezsensowne. Dla nich Papież nie jest przedstawicielem Boga, lecz jakimś przeżytkiem dawnych mitów i legend, których dzisiaj ‘człowiek dojrzały’ nie może akceptować”.

Święty Jan Paweł odpowiedział z wielkim spokojem: „ Wobec Pańskiego pierwszego pytania pragnę odwołać się do słów Chrystusa, a zarazem do moich pierwszych słów z Placu św. Piotra. A więc: ‘Nie lękaj się’, gdy cię ludzie nazywają Namiestnikiem Chrystusa, gdy mówią do ciebie: Ojcze Święty albo też Wasza Świątobliwość, lub używają tym podobnych zwrotów, które zdają się być przeciwne Ewangelii. Przecież Chrystus sam powiedział: ‘Nikogo (…) nie nazywajcie ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus’ (Mt 23, 9-10). Jednakże zwroty te wyrosły na podłożu długiej tradycji. Stały się pewnego rodzaju przyzwyczajeniem językowym i również tych zwrotów nie trzeba się lękać”.

Papież odwołuje się w swej odpowiedzi do wielowiekowej tradycji, która też jest nośnikiem Bożego przesłania.  Niemniej jednak mamy świadomość ,że to odwołanie może nie mieć większego znaczenia dla tych, dla których Pismo św., a nie tradycja, są najważniejszym i ostatecznym argumentem.

Jak więc wyjaśnić tytułowanie papieża „Ojcem świętym” w świetle słów Chrystusa przytoczonych przeze mnie na początku? Zazwyczaj ten “zarzut”, że tytułowanie papieża Ojcem świętym sprzeciwia się słowom Pana Jezusa pochodzi od ludzi spoza Kościoła katolickiego. Jednak ci sami ludzie, którzy zarzucają nam postępowanie niezgodne z Ewangelią, jakoś nie zauważają, że czynią to sami, choćby tylko w odniesieniu do swoich ziemskich ojców – nazywają ich „ojcami”. A przecież Pan Jezus nie powiedział, żeby papieża nie nazywać ojcem, ale powiedział: „nikogo na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem”. Pan Jezus nie uczynił rozróżnienia pomiędzy ojcami według ciała (cielesnymi), a ojcami według ducha (duchowymi), ale powiedział, żeby nikogo na ziemi nie nazywać ojcem, także własnego tatę. A skoro tak, to ci, którzy zarzucają katolikom łamanie słów Pana Jezusa, nie zauważają, że czynią to samo.

 

Podobnie jest ze słowem „nauczyciel”. Pan Jezus stosuje je do siebie, i mówi, że tylko On (Chrystus) jest Nauczycielem, dlatego Jego uczniowie nie powinni nazywać tak nikogo innego (Mt 23, 7-8). A jednak to określenie jest zastosowane w Piśmie św. także wobec innych (np. w Dz 13, 1; 1 Kor 12, 28), i także (znowu) św. Paweł stosuje to określenie do siebie (1 Tm 2, 7; 2 Tm 1, 10-11). Czyżby zatem św. Łukasz czy św. Paweł byli nieposłuszni nauczaniu Chrystusa, jedynego Nauczyciela? Tak, o ile ktoś rozumie, że słowo „nauczyciel” ma takie samo znaczenie wtedy, kiedy jest użyte na określenie Chrystusa, jak i wtedy, kiedy odnosi się do św. Pawła czy innych nauczycieli, o których mówi Nowy Testament; nie, jeśli przyjmiemy, że słowo nauczyciel ma inne znaczenie w odniesieniu do Pana, a inne w odniesieniu do wszystkich innych nauczycieli. Ponieważ, mam nadzieję, że nikt nie uważa, że Apostołowie byli nieposłuszni Panu, sądzę, że zgodzimy się z wnioskiem analogicznym do tego powyżej: różni ludzi są o tyle nauczycielami, przede wszystkim nauczycielami wiary, o ile są nauczycielami w Chrystusie, jedynym Nauczycielu.

Nazywanie więc papieża czy katolickich kapłanów w ogóle „ojcami” ma wystarczające podstawy biblijne ale i mocne zakorzenienie w wielowiekowej tradycji Kościoła. Nazywanie kapłanów „ojcami” nie jest nadawaniem im tytułów honorowych, ale raczej przypomnieniem i wezwaniem skierowanym do kapłanów począwszy od Ojca św., poprzez biskupów, a skończywszy na kapłanach  do tego, aby byli duchowymi ojcami, o czym niedawno przypomniał Ojciec św. Franciszek. Nie dziwmy się więc słysząc słowa : Ojciec święty w odniesieniu do papieża. Jako Zastępca Chrystusa na ziemi , jako następca świętego Piotra niesie on w swym posłannictwie i misji apostolskiej nie tylko tradycję świętości ale tak niezwykły “ładunek” łaski Bożej, że mimo iż ciągle pozostaje grzesznikiem jest niosącym świętość Tego kogo Zastępuje nam na ziemi i Tego kim jest następcą .

Leave a reply

Your email address will not be published.