Kapela z Mszany Dolnej zagrała w katedrze rożnawskiej (7.01.2018)

 
 
 

Wczorajsza uroczystość Trzech Króli była przeżywana przez ks. Jarosława i tych, którzy mu towarzyszyli w drodze i pobycie na Słowacji – w sposób wyjątkowy. Rano, zgodnie z zapowiedzią, ks. Jarek zabrał młodzieżową kapelę góralską Obyirki z Mszany Dolnej, a do drugiego samochodu, który prowadziła Milena, zapakowano instrumenty i wszyscy wyruszyli w stronę granicy słowackiej. Przejazd przez Tatry Wysokie był lekko utrudniony, ponieważ padał śnieg, ale droga była przejezdna. Polepszyło się dopiero od Popradu i do samej Rożnavy wszyscy dotarli już o godz. 11. W biskupstwie rożnawskim oczekiwano na gości z Polski. Księża, na czele z ks. wikariuszem generalnym ks. Miloszem, przyjęli ich z wielkim sercem, podobnie jak siostry zakonne, które przygotowały obiad. Bardzo troskliwą opieką otoczył wszystkich mówiący świetnie po polsku diakon Mateusz, który 8 czerwca – jeśli Bóg pozwoli – przyjmie święcenia kapłańskie.

Po obiedzie był czas na próbę i o godz. 14 w katedrze rożnawskiej rozpoczęło się kolędowanie kapeli i wspólna modlitwa. Wszystkich bardzo serdecznie powitał – a na koniec podziękował – ks. wikariusz generalny diecezji. Zespół góralski spodobał się od samego początku. Po każdej kolędzie wykonawców nagradzano oklaskami, a na twarzach obecnych nie brakował wzruszenia. Ks. Jarosław również zabierał głos (mówił po polsku, a tłumaczył diakon Mateusz). Podkreślił, że to kolędowanie, modlitwa jest błaganiem do Dzieciątka Jezus o szybki powrót do zdrowia ks. biskupa Stanislava.
Podczas spotkania w katedrze połączono się też modlitewnie z tymi, którzy przeżywają smutek, po tragicznej śmierci nastolatek w Koszalinie.
Pod koniec śpiewania-modlitwy była jeszcze mała niespodzianka. Do katedry weszli Trzej Królowie, niosący złoto kadzidło i mirrę. Rolę jednego z monarchów odegrał ks. Jarek, który żartował sobie później: – Nigdy nie myślałem, że do katedry będę wchodził w koronie i z berłem…
Ale trwało to tylko chwilę, bo oprócz kadzidła które niósł, złożył u stóp Dzieciątka również berło i koronę, mówiąc: – Oto prawdziwy Król, nasz Pan i Zbawiciel, jedyny prawdziwy. Jemu chwała i cześć.
Był też moment, kiedy wszyscy pochylili głowy, jakby razem z monarchami oddając pokłon Dzieciątku Jezus.

Po modlitwie w intencji bpa Stanislava, ordynariusza diecezji, ks. Jarek pobłogosławił wszystkich Dzieciątkiem Jezus; ks. Milosz, wikariusz generalny, również udzielał błogosławieństwa zebranym. Na koniec każdy mógł ucałować Dzieciątko Jezus.

Leave a reply

Your email address will not be published.