Kapłańskie rekolekcje (4.10.2020)

 
 
 

Wczoraj zakończyły się trzydniowe rekolekcje kapłańskie w Miliczu, gdzie znajduje się siedziba biskupa Katolickiego Kościoła Narodowego, Adama Rośka, który im przewodniczył. Wzięli w nich udział księża z rożnych miejscowości, w których znajdują się parafie tej wspólnoty. Niektórzy z uczestników musieli pokonać nawet 400 km. Do Milicza nie przybył ze względu na problemy zdrowotne bp. Andrzej Lipiński z Warszawy oraz kilku kapłanów, którzy musieli w tym czasie pozostać w parafiach ze względu na ważne obowiązki. Był natomiast diakon, który studiuje i przygotowuje się do przyjęcia święceń.
Przez 2 dni ks. Biskup głosił konferencje one-line, w których wszyscy kapłani mieli obowiązek uczestniczyć. Ostatni dzień był zakończony wspólną modlitwą wraz z bp. Adamem.
Tak więc sobotnie spotkanie wszyscy kapłani rozpoczęli o godz. 10 modlitwą brewiarzową, była też konferencja ks. Biskupa, a następnie wspólne późne śniadanie, które było też okazją do złożenia przez niektórych księży wspaniałych świadectw. Ks. Jarosław wraz ze swoim współpracownikiem ks. Tadeuszem nieco się spóźnili, ale wzięli aktywny udział w wymianie doświadczeń duszpasterskich i planowaniu tego, co można by uczynić na drodze ewangelizacji we wspólnotach parafialnych.
Po tym spotkaniu wszyscy powrócili do kaplicy, gdzie biskup Adam przewodniczył wystawieniu Najświętszego Sakramentu i modlitwie różańcowej, która była odmawiana w różnych językach. Podczas nabożeństwa ks. Biskup prosił Pana Jezusa o wybaczanie za wszystkie odstępstwa, profanacje Najświętszego Sakramentu i wszelkie zło, którego mogli dokonać kapłani.

Po tej modlitwie przebłagalnej wszyscy księża klęczeli, natomiast biskup Adam położył się krzyżem. Odśpiewano Psalm 51. Nabożeństwo zakończyło się błogosławieństwem.
Po modlitwie w kaplicy nastąpiła dłuższa przerwa – ks. Biskup przyjmował każdego z księży na osobistą rozmowę. Po obiedzie, o godz. 16 rozpoczęła się Msza św. pontyfikalna Krzyżma Świętego, podczas której zostały poświęcone oleje, a księża odnowili swoje przyrzeczenia kapłańskie.

Przypominamy, że ta Msza św. zawsze sprawowana jest w Wielki Czwartek, ale w tym roku ze względu na ograniczenia związane z pandemią było to niemożliwe.
W kazaniu ks. Biskup przypomniał m.in.: Jesteście kapłanami na wieki, nikt na ziemi, nawet żaden kanonista nie może was ogołocić z kapłaństwa… Wystosował też kolejny raz apel do byłych księży, by mieli odwagę wrócić do ołtarza. Wzruszający był moment, kiedy wyciągnął rękę mówiąc: To nie ja, ale sam Chrystus chce wam podać dłoń, byście wiedzieli, że jest dla was miejsce.
Nie mogą jednak w KKN – ze względu na przysięgę, którą składają – znaleźć się księżą żyjący w sprzeczności z naturą czy też ukarani za dopuszczenie się jakichkolwiek aktów pedofilii. Dla tych osób nie ma miejsca przy ołtarzu – jest to przyjęta zasada synodu, któremu przewodniczył ks. Biskup. Każdy wstępujący do wspólnoty ksiądz musi przejść czas próbny, by zyskać pewność, że jego powrót i wejście do wspólnoty jest autentyczne i wynika z chęci służenia Chrystusowi, a nie z innych powodów. Nikt jednak nie jest odrzucony i zawsze może uczestniczyć we wspólnej modlitwie.
Jeszcze przed rozpoczęciem Eucharystii bp. Adam poświęcił ceramiczne krzyże, które wręczył kapłanom. To dar od pana Marka z Opola, który przygotowuje się do stałego diakonatu. Na koniec Eucharystii właśnie takim krzyżem ks. Biskup udzielił wszystkim błogosławieństwa. Księża jeszcze długo po Mszy św. nie mogli się rozstać. Wielu spotka się 24 października we Florencji koło Iłży, gdy będą wnoszone do pustelni relikwie i figura św. Charbela.
Po uroczystościach, o godz. 19.00 ks. Jarek przewodniczył Eucharystii w języku włoskim, potem wraz z ks. Biskupem i ks. Tadeuszem odmówił różaniec przed Najświętszym Sakramentem. O 20.15 koncelebrował Eucharystię, której przewodniczył ks. Tadeusz, jego najbliższy współpracownik z parafii Matki Bożej Wniebowziętej i św. Charbela we Florencji koło Iłży.
Późnym wieczorem księża wyjechali z Milicza, by powrócić do parafii, mając przed sobą ok. 350 km. Ks. Jarek jak zwykle mówi, że odczuwa zmęczenie, ale warte jest ono szczęścia, jakie ma w sercu. – Jesteśmy jak jedna rodzina, w której wszyscy są braćmi. Nie jest to udawane, lecz autentyczne. I to o jest największa radość…
Dzisiaj o godz. 11 we Florencji ks. Jarosław będzie przewodniczył Mszy św. w języku polskim, a wieczorem o godz. 19 sprawował Eucharystię w języku włoskim. Od dziś Msza św. w języku polskim odprawiana będzie o 20.30 ze względu na modlitwę różańcową, która rozpoczyna się zawsze o godz. 19.45. Serdecznie zapraszamy.

Leave a reply

Your email address will not be published.