Majowe dni pełne wspólnej modlitwy 24. 05. 2021

 
 
 

W tym miesiącu w parafii pw. Matki Bożej Wniebowziętej i św. Charbela we Florencji koło Iłży przeżywamy bardzo wiele uroczystości, poczynając od konsekracji ołtarza w dniu 8 maja, do soboty 22, kiedy to modliliśmy się za wstawiennictwem św. Charbela. Jak co miesiąc była to Msza św. o godz. 18, a następnie o 19 specjalne nabożeństwo adoracji Najświętszego Sakramentu, modlitwy z uwielbieniem oraz przebłagania i prośby o łaski potrzebne dla tych, którzy przybywają i wszystkich, którzy o nie proszą.

W tym miesiącu uroczystości poświęcone św. Charbelowi zbiegły się ze wspomnieniem św. Rity z Cascii. Proszono również i tę patronkę od trudnych spraw o szczególne wstawiennictwo. Zgodnie z tradycją, podczas Mszy św. zostały poświęcone róże, które wierni zabrali do domów.
W sobotnich uroczystościach, z uwzględnieniem norm sanitarnych, wzięło udział bardzo wiele osób, które przybyły nie tylko z pobliskich miejscowości, ale różnych stron Polski. Niektóre rodziny pokonały nawet 600 czy 400 km. Część pielgrzymów zatrzymała się na noc korzystając z gościny parafian.

Minione dwa dni przemieniły się w małe rekolekcje – była nie tylko modlitwa jak w sobotę oraz błogosławieństwo indywidualne olejem w celi św. Charbela.

Modlitwy było więcej niż kiedykolwiek, ponieważ o północy z soboty na niedzielę do naszego sanktuarium wniesiono 7 lamp oliwnych i już w dniu Zesłania Ducha Świętego, w pierwszych minutach tej uroczystości, proszono o dary, które otrzymaliśmy od Ducha Świętego w każdym z nas. Wszyscy bardzo przeżyli ten moment, gdyż towarzyszyły mu również szczególne znaki Bożej obecności.
Wczoraj rano, kontynuując uroczystość Zesłania Ducha Świętego wszyscy razem rozpoczęli dzień jutrznią. Psalmy były odmawiane przez ks. Jarosława i ks. Tadeusza po polsku i po włosku. O godz. 11 uroczystej Eucharystii poprzewodniczył ks. Jarosław, proboszcz i kustosz sanktuarium we Florencji. Po Mszy św. rozpoczęło się nabożeństwu do Matki Bożej ze śpiewem Litanii Loretańskiej.

Wieczorem o godz. 18, jak zawsze odprawiona została Msza św. w języku włoskim, a Eucharystii w języku polskim o godz. 19 przewodniczył ks. Tadeusz Socha-Wlazło, wikariusz parafii, najbliższy współpracownik ks. Jarosława. Piękne świadectwo wiary złożyła pani Jolanta, która przez 11 lat modliła się o uleczenie relacji ze swoim ojcem.

Jak w sobotę tak i w niedzielę wszyscy spożywali wspólny posiłek. Było to spotkanie jednej wielkiej rodziny, żal było się żegnać. Wielu mówiło, że gdyby mieszkali bliżej, byliby w sanktuarium i pustelni codziennie. Cieszyli się, że mogą uczestniczyć chociaż w internetowych transmisjach nabożeństw i modlitw. Fotografie dokumentują piękne przeżycia z ostatnich 2 dni, natomiast transmisje jak zawsze można odtworzyć na portalu padrejarek.pl i na You Tubie, na kanale CharbelTV.
W tych dniach więcej niż kiedykolwiek osób, przejeżdżając przypadkowo w pobliżu, trafiało do florenckiej świątyni. Zatrzymywali się w pustelni i sanktuarium, słuchali historii tego miejsca. Niektórzy chcą wrócić, chociaż ne ukrywali, że z Kościołem mają niewiele wspólnego. Ważne, że już przychodzą, a ksiądz Jarek ich zapewnia: Czekam tu na was. Już się za was modlę, byście tutaj wrócili… Byli m.in. też narzeczeni, którzy mieszkają niedaleko Florencji – zawsze chcieli wiedzieć, co tu jest, z daleka widzieli tylko 15-metrowy oświetlony krzyż. Kiedy przyszli, poznali krótką, ale niezwykle bogatą historię obiektu, modlili się razem z ks. Jarosławem i otrzymali błogosławieństwo.

Wyjechali bardzo szczęśliwi, obiecując że powrócą. Uznali za znak, że się tutaj znaleźli, ponieważ do Boga powracają dopiero od kilku tygodni.
Ks. Jarosław mówi: – Bardzo mnie to cieszy, ponieważ moją intencją nigdy nie było i nie jest, żeby wchodzili w poczet wiernych ci, którzy należą do Kościoła rzymskokatolickiego, by ich „zagarniać” do tego miejsca. Możemy się jednak razem modlić. Ludzie mogą się razem bić, wyzywać i przeklinać, ale jakże piękne jest, gdy razem się modlą. A gdy ktoś jest temu przeciwny, to zapewne podoba mu się, gdy inni się biją, dzielą i przeklinają, ale taka postawa zapewne nie ma nic wspólnego z Ewangelizacją.
Dzisiaj, w święto Matki Kościoła, jak zawsze Msza św. o godz. 19 w języku włoskim, o 20 nabożeństwo majowe, a o 20.30 Eucharystia w języku polskim.

Leave a reply

Your email address will not be published.