Matka Boża, jak prawdziwa Królowa, płynęła gondolą przez Wenecję 4.08.2021

 
 
 

Dzisiaj kończy się peregrynacja niegowickiego obrazu Matki Bożej Dobrego Początku na terenie Włoch. Dzień w dzień przez 2 tygodnie były przed nim sprawowane Eucharystie, a ludzie uczestniczyli w nich aby prosić, dziękować i ofiarować swoje troski, cierpienia i bóle Matce Najświętszej. Ks. Jarosław mówi, że wczorajszy dzień należał do najtrudniejszych, ale i najpiękniejszych w czasie tej pielgrzymki. Najtrudniejszy był pod względem logistycznym, bo trzeba było załatwić odpowiednie pozwolenia, poza tym poruszanie się w sezonie po mieście pełnym turystów jest bardzo uciązliwe. A najpiękniejszy – bo bardzo pragnął, by ten dzień stał się wielką modlitwą wdzięczności Maryi za wszystko, co Ona nam codziennie ofiarowuje. Wczoraj ofiarowała również piękną pogodę, spokojne fale i można było uczcić Ją w ten inny, ale jakże piękny sposób. Jak prawdziwa Królowa przepłynęła gondolą po różnych miejscach zachwycającej Wenecji.
Najpierw trzeba było znaleźć parking, i pozostawić na nim samochody, a następnie z Piazza Roma wodnym tramwajem – vaporetto, na pokład którego wchodzi 170 osób, płynąć ponad godzinę do Placu św. Marka. Tam można się było przesiąść do gondoli.
Proponujemy piękny film z przejazdu wodnym tramwajem. Podczas tego rejsu mogliśmy m.in. zaobserwować, co dzieje się, kiedy przepływa łódź – pogotowie ratunkowe, a na jednym z balkonów pięknych kamienic zauważyć manekiny … kosmitów.
Ks. Jarosław nie przestawał ewangelizować w drodze – w kasie, w tramwaju wodnym… – Każde miejsce jest dobre, aby łowić, co wie każdy dobry rybak – mówi ksiądz. – A tych rybek – owieczek z różnych krajów jest w Wenecji bardzo wiele… Podczas podróży ks. Jarosław trzymał w dłoniach krzyż, z którym często udaje się w piątki na misje ewangelizacyjne – błogosławił nim Wenecję, turystów i mieszkańców. Płynąc gondolą z obrazem odmawiano Koronkę do Bożego Miłosierdzia.

Po modlitwie w Wenecji kolejny raz przywiózł obraz do Rosano Veneto, gdzie w kaplicy św. Antoniego rozpoczną się prace upiększające. Podczas Eucharystii o godz. 19 modlono się za narzeczonych i za małżeństwa. Były też podwójne zaręczyny – dwie pary oficjalnie rozpoczęły narzeczeństwo, co symbolizowało przyjęcie pierścionków.

Są to młodzi z religii prawosławnej i katolickiej, którzy zapragnęli sakramentu małżeństwa w Katolickim Kościele Narodowym, w parafii Matki Bożej Wniebowziętej i św. Charbela we Florencji. Ks. Jarosław przygotowuje ich przez nauki przedmałżeńskie, by mogli w przyszłym roku zawrzeć sakramentalny związek.
Późną nocą z Rosano Veneto ks, Jarosław udał się aż pod Weronę do miejscowości Peschera nad jeziorem Garda. Dzisiaj o godz. 19 będzie tam przewodniczył modlitwie i ostatniej Mszy św. we Włoszech.
Jak sam często śpiewa: – W drogę z nami wyrusz Panie, w drodze nam nie wolno w miejsc stać, gdy błądzimy podaj rękę, gdy upadniemy pomóż wstać.Pod koniec już ledwo szedłem ze względu na problemy z nogami, ale nawet gdybym się miał czołgać, to bym to zrobił, bo marzyłem o takim dniu dla Matki Bożej – mówi ks. Jarek.

Leave a reply

Your email address will not be published.