Na peryferiach peryferii Sarajewa po polsku (21.12.2019)

 
 
 

Praktycznie na przedmieściach Sarajewa, w miasteczku Vogošća, w malutkim kościółku na peryferiach blokowiska kilka dni temu miał miejsce, wieczór kolęd. Koncert był przygotowany przez członków Drogi Neokatechumenalnej. Nie byłoby tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że jedna z kolęd, „Gdy się Chrystus rodzi” była zaśpiewana po polsku, przez Polaków, a druga nasza kolęda „Dzisiaj w Betlejem”, była zaśpiewana po chorwacku, przez Chorwatów. Co jeszcze ciekawsze, to to, że większość mieszkańców Vogošći to muzułmanie. Oczywiście większość przybyłych tutaj nie mieszka. Kiedy usłyszałem język polski w tak dziwnych okolicznościach, później wydawało mi się już, że wszystko brzmi po polsku, chociaż były też kolędy i po włosku i hiszpańsku no i oczywiście po chorwacku.

Na tym spotkaniu kolędowym był też Jego Eminencja Ks. Kardynał Vinko Puljić, Arcybiskup Sarajewa, który na zakończenie wieczoru skierował do zebranych pasterskie słowo. Powiedział między innymi, że człowiek śpiewa zazwyczaj o tym co kocha. Nie można nie kochać Bożego Narodzenia. We wszystkich językach kolędy pełne są wzniosłych uczuć, ciepła, dobroci i miłości. Boże Narodzenie jest świadectwem miłości Boga do człowieka. Przyjmijmy więc Jezusa szczerym sercem. Nie wiem z ilu dokładnie krajów pochodzili wszyscy zebrani, ale wszyscy czuliśmy się jak jedna rodzina, którą zgromadził Pan nasz Jezus Chrystus. A ja przez chwilę poczułem się jak w Polsce. A poza tym, nasze kolędy są najpiękniejsze, jeszcze raz o tym się przekonałem tego wieczoru.

Ks. Henryk M. Jagodziński

Leave a reply

Your email address will not be published.