We wtorek, w uroczystość Wniebowzięcia Matki Bożej wierni już od wczesnego rana zbierali się w Sanktuarium we Florencji koło Iłży. O godz. 10 rozpoczęło się nabożeństwo Eucharystyczne z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie, prowadzone w dwóch językach przez ks. Jarosława. Zakończył je wyrażeniem pragnienia, by w pobliżu Sanktuarium powstał dom dla chorych i cierpiących, bo niesienie im pomocy jest sensem naszego życia. Jak zawsze podczas takiego nabożeństwa odbywającego się 22 dnia każdego miesiąca, ks. Jarosław podchodził do każdego z Najświętszym Sakramentem i udzielał błogosławieństwa. Niezwykły był też moment, kiedy błogosławił Najświętszym Sakramentem bpa Adama, a następnie oddał monstrancję w jego ręce i sam poprosił o błogosławieństwo.
W południe rozpoczęła się główna Msza św., której przewodniczył ks. bp Adam Rosiek. Koncelebrował ją ks. Jarosław Cielecki, który również tłumaczył homilię na język włoski, ora ks. Robert Drezner, proboszcz parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Ostrowcu Świętokrzyskim. Ks. Robert od pewnego czasu często przybywa do Sanktuarium – gdy ks. Jarek przebywa na misjach we Włoszech koło Padwy w kaplicy św. Antoniego, zastępuje go we Florencji iłżeckiej. Wizerunek Matki Bożej Wniebowziętej, będący kopią obrazu z Niegowici, przed którym modlił się na początku swej drogi kapłańskiej ks. Karol Wojtyła, został ukoronowany przed rokiem. Przedtem przez kilka lat pielgrzymował po Polsce, Włoszech i innych krajach Europy. Modliły się przed nim tysiące ludzi – prośby wielu z nich zostały wysłuchane, wiele jest m.in. świadectw uzdrowienia, także potwierdzonych przez lekarzy. Do Sanktuarium we Florencji i Pustelni św. Charbela przybywa coraz więcej pielgrzymów. – Jesteśmy wdzięczni za to miejsce św. Charbelowi, który je wybrał – mówił m.in. ks. Jarosław. W kazaniu ks. bp Adam zachęcał, by w trudnych chwilach patrzyć na Maryję, która przeszła więcej niż każdy z nas, a nie dezerterować i „wybierać tabletkę przeciwbólową, która tylko maskuje ból”. Na zakończenie Eucharystii wokół Sanktuarium przeszła procesja eucharystyczna. Zabrzmiało Te Deum. Podobnie jak poprzedniego dnia, podczas poniedziałkowej Mszy św. świętowano też jubileusz zawarcia małżeństwa, tym razem jednak nie srebrny, a złoty. Małżonkowie z 50-letnim stażem to Rosaria i Michele, mieszkający koło Mediolanu. Tworzą oni również Dom Modlitwy św. Charbela, w którym co tydzień spotyka się na modlitwie kilka osób. I oni z ogromnym wzruszeniem odnowili przysięgę małżeńską, przyjmowali życzenia i gratulacje nie tylko od swoich rodaków, ale także od innych pielgrzymów i parafian. Powrócić do tych chwil można oglądając transmisję na padrejarek.pl lub kanale CharbelTV.
Także tym razem nie obyło się bez uroczystego obiadu, ogromnego tortu, szampana i włoskich słodyczy. Złoci Jubilaci, których również przywieziono na obiad białym meleksem świętowali w gronie Włochów i Polaków, którzy odśpiewali im m.in. Sto lat. Na tańce nie było już niestety czasu, Rosaria i Michele pochodzą z regionu Puglia, ale poznali się w Mediolanie. Mają syna i córkę. Wracali do Italii bardzo szczęśliwi obiecując, że będą zachęcać swoich rodaków, by przyjeżdżali do tego niezwykłego miejsca. We wtorkowe popołudnie większość pielgrzymów powróciła do swoich domów. Ci, którzy pozostali, uczestniczyli w wieczornej Mszy św. o godz. 19.30 Relacje ze wszystkich wydarzeń zobaczyć można na stronie www. padrejarek pl i kanale CharbelTV
