Po polsku, francusku i włosku (9.06.2019)

 
 
 

Wczoraj, w wigilię Zesłania Ducha Świętego w Centrum Duchowości Legionów Małych Dusz w Chevremont w Belgii ks. Jarosław rozpoczął dwudniowe rekolekcje. Można by je zatytułować: „Maryjo, prowadź nas nieustannie”.
Ks. Jarek prowadzi tam rekolekcje już po raz drugi – poprzednie odbyły się kilka miesięcy temu. Uczestnikami są osoby należące do rodziny Domów Modlitwy św. Charbela w Belgii, zarówno Polacy, jak i Belgowie. Ks. Jarek nie ukrywa, że nie spodziewał się tak dużej frekwencji. Ci, którzy byli wczoraj już zapowiedzieli, że przyjdą również dziś. Przybyli z wielu stron Belgii – np. Liege, które odległe jest o 10 km, z Brukseli, Antwerpii, Arlon koło Luksemburga i mniejszych miejscowości. Jedna rodzina przyjechała z Francji. Zamieszkali w tutejszym Centrum Duchowości oraz w domach prywatnych.
– Trzeba podkreślić, że ci którzy otwarli Domy Modlitwy i rozpoczęli wspólną modlitwę w rodzinie, nadal to kontynuują i chcą kontynuować. Niekiedy wydawało się komuś, że modlitwa trwa zbyt długo, że raz w tygodniu to za często, jednak nie zrezygnowali i po pewnym czasie wszystko się zmieniło – mówi ks. Jarek. – Dziś już nie jest ani za długo, ani za często, lecz odwrotnie – za krótko i za rzadko… Duch Święty trafia do serc i umysłów. To jest piękne.

Przed godz. 15 ks. Jarosław wygłosił krótkie słowo wprowadzające na temat kopii obrazu Matki Bożej z Niegowici, którą przywiózł do Belgii po raz pierwszy. Mówił po polsku, a tłumaczono na język francuski. Następnie wprowadzono uroczyście obraz i relikwie świętych Jana Pawła oraz o. Charbela i rozpoczęła się Koronka do Bożego Miłosierdzia, którą odmawiano w trzech językach – po polsku, francusku i włosku.

Po modlitwie przyszedł czas na wspólną kawę i… pączki, które upiekli Polacy. Na fotografii widać, jak nawiązuje się polsko-belgijska przyjaźń. Ks. Jarek zachował dla wszystkich z zeszłego roku obrazek pamiątkowy z 25-lecia kapłaństwa z wizerunkiem Matki Bożej z Niegowici. Święcenia przyjął 12 czerwca 1993 roku, za kilka dni minie więc 26 lat kapłaństwa. – Ile przez ten ostatni rok przeżyłem spotkań, modlitwy i podróży… – zastanawia się z uśmiechem.
Po przerwie na kawę – kolejna nauka rekolekcyjna tłumaczona na język francuski z polskiego. Konferencja ta odbyła się w auli, tam też odmówiono modlitwę różańcowa.

Leave a reply

Your email address will not be published.