Poprzeklinaj sobie jeszcze chwilę… 9.04.2021

 
 
 

W kolejnej, poświątecznej misji z krzyżem Pana Jezusa dziś, w piątek Oktawy Wielkanocnej ks. Jarosław wyruszył dalej, aby błogosławić, być pośród chorych i cierpiących. Na krzyżu, który niesie zawiesił na znak zmartwychwstania Jezusa czerwoną, małą stulę.


Ponieważ miał dzisiaj wizytę lekarską, bo doświadczeń choroby mu nie brakuje, wcześnie rano udał się do Radomia. Był w różnych miejscach, m.in. pośród ludzi czekających na wyniki badań covidowych. Poza jedną osobą nie spotkał tam nikogo, kto odmówiłby przyjęcia błogosławieństwa i wizerunku Matki Bożej. Na początku ktoś zapytał: ksiądz też na badanie? Ks. Jarek odpowiedział: Przyszedłem, żeby was wesprzeć, byście się nie lękali, wiedzieli, że Chrystus jest blisko nas. Niech on, Zmartwychwstały Pan, oddali od was wszelki lęk. Ale patrzcie teraz na ten krzyż i proście o to Jezusa… Gdy ksiądz już odchodził, podbiegł młody mężczyzna ze słowami: Jak ja księdzu dziękuje, nawet ksiądz nie wie, ile mi dodał otuchy, jak mi się zrobiło miło, gdy zobaczyłem tu księdza w sutannie i z krzyżem…

Ks. Jarosław poszedł dalej, w stronę dworca kolejowego błogosławiąc i rozmawiając z czekającymi na przystankach, na dworcu. – Widać wyraźnie, że wielu ludzi jest zasmuconych i cierpiących. Spotkałem takich, którzy już przeszli covid – łagodnie lub ciężko, ale i takich, którzy utracili bliskich. Jak kobieta, która wczoraj pochowała brata….- mówi ks. Jarosław.
ewien młody człowiek przechodząc obok księdza zaczął przeklinać i wrogo się do niego odnosił. Ksiądz za nim poszedł, tamten zaczął uciekać, ale w końcu się zatrzymał i zapytał: co ksiądz chce ode mnie? – Poprzeklinaj sobie jeszcze chwilę…- odpowiedział ksiądz. – Ja nie chcę teraz przeklinać, dlaczego ksiądz tak mówi? – Bo mimo że przeklinasz, ja tu jestem z krzyżem Jezusa, który oddał za ciebie życie i chce przeze mnie powiedzieć, że cię kocha. Powiedz, dlaczego przeklinasz? I wówczas padło wyznanie: Dokładnie 20 lat temu, popełnił samobójstwo mój brat. Od tamtego czasu nie przekroczyłem progu kościoła. Bo wtedy jakiś ksiądz mi powiedział: A może Bóg tak chciał??? Od tego czasu nabrałem złości do księży. – Zobacz, to właśnie dziś Pan Jezus chce ci powiedzieć, że musisz wrócić. Przyjedź do Florencji koło Iłży, może chciałbyś do spowiedzi, przyjąć Komunię św. Weź ten obrazek Matki Bożej…. I wtedy młody człowiek nie tylko wziął wizerunek, ale ucałował go zachęcony przez księdza – Na koniec mówi: To ja do księdza przyjdę, bo wiem gdzie jest ta Florencja, mieszkam 3 kilometry stamtąd. – To przyjdź, będę czekał.Zawsze dziękuję Bogu, kiedy wyraźnie widzę Jego działanie – mówi ks. Jarosław. – To, że prowadzi mnie do tych najbardziej potrzebujących i nie pyta czy jestem katolik rzymski, grecki, maronicki czy narodowy.

Leave a reply

Your email address will not be published.