Turyn po raz pierwszy (26.09.2017)

 
 
 

Na wczorajszą wspólną modlitwę do parafii Piergiorgio Frassati w Turynie przybyło bardzo wiele osób z miasta i spoza niego. Były również grupy medjugorskie, od lat pielgrzymujące co roku do Medjugorje. Świątynia była wypełniona. Przed rozpoczęciem uroczystości powitał ks. Jarka ks. proboszcz, który nazywa się Primo tzn. „Pierwszy”, a nazwisko ma trochę niezręczne, bowiem Soldi, co znaczy „Pieniądze”.
Modlitwa rozpoczęła się o godz. 20 koronką do Bożego Miłosierdzia w intencji rodzin i kapłanów. Wcześniej ks. Jarosław przedstawił się, gdyż w Turynie był po raz pierwszy. Kilka lat temu był tylko obok tego miasta z obrazem niegowickiej Matki Bożej Wniebowziętej. Mówił o św. Janie Pawle II, o jego zaufaniu Matce Bożej już od pierwszych chwil kapłaństwa. Opowiedział też, dlaczego głosi i stał się wielkim czcicielem św. o. Charbela. Mówił również o istocie Domów Modlitwy św. Charbela. W Turynie i w regionie Piemont jest kilka domów modlitwy – jeden z nich liczy 15 osób, które uczestniczyły we wczorajszej modlitwie.
Po koronce do Bożego Miłosierdzia ks. Jarosław wygłosił katechezę na temat milczenia pod krzyżem: – Pod krzyżem Jezusa wszyscy, którzy związani byli z Nim miłością – milczeli. Byli z Jezusem zjednoczeni sercem. Przed wszystkim – Matka Najświętsza – mówił. Po katechezie odmówiono różaniec św.
Miłą niespodziankę sprawiło ks. Jarosławowi to, że chciał z nim porozmawiać przez telefon w zakrystii sam arcybiskup metropolita archidiecezji Turyn. Ks. Jarosław zapewnił go o szczególnej modlitwie w jego intencji.

Przed rozpoczęciem Eucharystii do zakrystii przyszedł młody ksiądz pytając, czy mógłby dołączyć się do koncelebry. Organizatorzy wczorajszego spotkania powiedzieli, że nie ma takiej możliwość – Nie ma alby dla ciebie – oznajmili. Ks. Jarek zapowiedział jednak, że nie wyjdzie do ołtarza, jeśli nie znajdą alby. Wtedy się postarano… Okazało się, że ten młody ksiądz Ricardo pochodzi z Kolumbii, jest misjonarzem, a został wyświęcony na kapłana 3 miesiące temu. Przed paroma dniami otrzymał nominację na wikariusza w miejscowości Fermo w regionie Marche, tym samym, do którego należy miasto Pesaro. Ks. Ricardo tak się wzruszył troską ks. Jarka, że natychmiast zaprosił go do parafii.
Ks. Jarosław przewodniczył Mszy św., wygłosił też kazanie poświęcone Maryi, Jej ingerencji w nasze życie i dążeniu, by nas wciąż uwalniać od złego.
Na zakończenie Mszy św. ks. Ricardo i diakon udzielili wiernym błogosławieństwa relikwiami św. Jana Pawła i o. Charbela, a ks. Jarosław sprofanowanym krzyżem-zapalniczką, który kupił kiedyś w Neapolu. Po Eucharystii i adoracji Najświętszego Sakramentu nastąpiło indywidualne błogosławieństwo olejem św. Charbela.
Podziękowano księdzu Jarosławowi serdecznie podziękowano i zaproszono ponownie do Turynu.
Wczorajsze spotkanie trwało dokładnie do północy. Dzisiaj nieco odpoczynku, ale już o godz. 15 ks. Jarosław rozpocznie modlitwę i Mszę św. w szpitalu Królowej Małgorzaty w Turynie na oddziale onkologii dziecięcej, na którym przebywa ok. 200 małych pacjentów. Ksiądz przejdzie po salach błogosławiąc dzieci relikwiami świętych i namaszczając olejem św. Charbela. Po modlitwie w szpitalu czeka go długa, bo licząca ok. 1000 km podróż przez Rzym do Gragnano koło Pompei, gdzie jutro o godz. 19 będzie przewodniczył Eucharystii w kościele św. Marka przy niedawno poświęconej figurze św. Charbela. Pamiętajmy o księdzu w modlitwie.
Materiał filmowy z wczorajszego dnia zrealizowany przez Charbel TV- jak zawsze na naszym portalu.
(oprac. BRS)

 

Leave a reply

Your email address will not be published.