U św. Rity modlili się o ulgę w cierpieniu (8.08.2019)

 
 
 

Ks. Jarosław wraz z pielgrzymami z Polski udał się dzisiaj przed południem do sanktuarium św. Rity w Cascii (Umbria). Jest ono odwiedzane przez wielu pielgrzymów i turystów, jednak dziś było tam bardzo mało osób. Można było naprawdę się pomodlić w skupieniu.
Do św. Rity przybywają ludzie prosząc o ulgę w cierpieniu oraz o pomoc w rozwiązaniu spraw beznadziejnych. W czasie modlitwy przyszła siostra zakonna, która rozdawała płatki róż, tak mocno związanych z postacią tej świętej.

Ks. Jarek modlił się za wszystkich, których spotyka i przedstawiał św. Ricie ich sprawy, aby uprosiła u Jezusa łaskę ulgi w cierpieniu i wiele innych. Też błagałem św Ritę o ulgę w moim cierpieniu, tym największym, jakie może dotykać serce kapłańskie, wywoływanym przez współbraci w kapłaństwie. Tych, którzy mają władzę, a także tych, którzy czynią to z rożnych powodów, jakże często z zazdrości czy niechęci podyktowanej nieraz fałszywymi oskarżeniami, opiniami ludzi, chcących się zemścić. Iluż z nas doświadcza bólu nie tylko fizycznego, ale przede wszystkim duchowego…– mówi ks. Jarosław.
Św. Rita nosiła niezwykły stygmat – cierń z korony cierniowej wbity w czoło, który zadawał jej ogromny ból. Przez modlitwę przy jej grobie ks. Jarosław pragnie umocnić tych, którzy cierpią, a nikt o tym nie wie. Przede wszystkim polecajmy św. Ricie swoich bliskich, często z naszych rodzin, a także kapłanów którzy muszą znosić cierpienie, ponieważ bronią prawdy, nauczania zgodnego z Ewangelią.

Warto było pojechać do sanktuarium w Casci jeszcze z jednego powodu – mówi ks. Jarek. – Spotkałem tam mężczyznę, który płakał siedząc na ławeczce koło grobu św. Rity. Usiadłem koło niego, pytając dlaczego płacze. Wyciągnął zdjęcie 9-letniej córeczki i zwierzył się, że przyszedł się pomodlić, bo jego dziecko ma chorobę genetyczną i niedługo przestanie chodzić. – Moja córeczka nic o tym nie wie – dodał. Pocieszyłem go, przytuliłem, pobłogosławiłem: – Zobaczysz, że będzie dobrze…Ten człowiek już cały czas był obok. Szedł za mną, a gdy miał odejść sprzed sanktuarium poprosił, abym go pobłogosławił. Dziękował za to spotkanie i umocnienie w cierpieniu – opowiada ks. Jarek.
Na koniec pobytu ks. Jarosław z tego szczególnego miejsca udzielił błogosławieństwa. Św. Rito, proś za nami Chrystusa, abyśmy mieli siłę do dźwigania krzyża cierpienia!
Z Cascii pielgrzymi pojechali do Collevalenza, gdzie znajduje się grób bł. Matki Speranzy (Nadziei). Materiał stamtąd zamieścimy już jutro na naszym portalu www.padrejarek.pl.

Leave a reply

Your email address will not be published.