20.10. U świętego Charbela w Annaya z ks. Jarosławem

 
 
 

W samo południe, nieco wypoczęci po podróży, udaliśmy się do Annaya do św. Ojca Charbela. Podczas jazdy piloci opowiadali o trudnych losach wierzących i doświadczeniach w walce o wytrwanie w wierze w Jezusa Chrystusa, jakie przeżywali na przestrzeni wieków. Opowiadali o św. Maronie i początku zakonu Maronitów oraz szczegółowo o wydarzeniach z życia Josepha Maklouf – św. Charbela. Przed klasztorem w Annaya powitał nas św. Charbel w swojej statule przez klasztorem. Pan Jacek oprowadził po ważnych miejscach czyli miejsce pierwszego złożenia ciała, kolejny grób w kaplicy, na który padało światło niewiadomego pochodzenia, a wtedy nie było jeszcze elektryczności, muzeum z wieloma eksponatami, w tym jeden z Polski i miejsce szczególne – kaplica z cedrowym sarkofagiem, w którym znajdują się doczesne szczątki św. Charbela. W tym miejscu wszyscy kapłani koncelebrowali Mszę św., kazanie wygłosił ks. Jarek. Zszedł z pustelni kilka minut przed 14-ą i już dołączył do pielgrzymki. Pierwsze spojrzenie na twarz księdza – jakże odmieniony, wyciszony, pełen pokoju, którym emanuje chociaż zmęczony.
Ks. Jarek powiedział:


Po Mszy św. był czas na prywatną modlitwę, nawiedzenie różnych miejsc, zdjęcia, zakup pamiątek. Mając księdza Jarka nie sposób nie udać się do pustelni. Był naszym przewodnikiem, tyle informacji, bieżących obserwacji. Słuchając odnieśliśmy wrażenie, że ksiądz należy do tego miejsca, jest jego częścią, że w tym zakątku świata ma też swój dom, swoją pustelnię szczególną. Zachwycił nas swoją wiarą w orędownictwo św. Charbela, swoją relacją taką prostą w prostocie trwania w skupieniu przez ostatnie dni. W pustelni odmówiliśmy Koronkę do Bożego Miłosierdzia w akcie przebłagania Jezusa Chrystusa za wszelkie profanacje Najświętszego Sakramentu dokonywane na świecie. Ks. Jarek polecał Domy Modlitwy, a jest ich 138 i kolejne osoby zgłaszają się aby podjąć taki rodzaj modlitwy. W ciszy i skupieniu nawiedziliśmy miejsce gdzie żył, modlił się i pracował i odszedł do Pana św. Charbel. Cisza ogarniająca zewsząd sprawiła, że jedyną myślą było pragnienie modlitwy o łaskę pokory aby tak jak św. Charbel być dobrym narzędziem w Bożym planie. Wieczorem dla chętnych możliwość adorowania Pana Jezusa do północy, a rano Godzinki ku czci Matki Bożej i bardzo bogaty plan dnia.

.

https://www.facebook.com/beata.wojcikowska.79/videos/1806473526246016/

Leave a reply

Your email address will not be published.