Pielgrzymka do Świętego Ojca Charbela rozpoczęta

 
 
 

Wczoraj, w poniedziałek 19 października grupa pielgrzymów udających się do Libanu Mszą św. w kaplicy na Międzynarodowym Lotnisku im. F. Chopina w Warszawie rozpoczęła wspólne wędrowanie.
Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył ks. Stanisław Puchała z Katowic. Ksiądz zwrócił uwagę na patrona dnia – męczennika naszych czasów, męczennika, którego wielu z nas znało – Bł. ks. Jerzego Popiełuszkę. Przez jego wstawiennictwo zanosiliśmy modlitwy za naszą Ojczyznę, za wspólnoty parafialne, rodziny i za nas samych wzajemnie.
Ksiądz prosił abyśmy ze skupieniem i wiarą wsłuchiwali się w Słowo Boże, które jest Słowem Żywym, a nie tylko lekcją zapisaną jakiś czas temu: ” Prowadzi nas Pan swoim Słowem aby umocnić naszą wiarę i wskazać drogę życia i postępowania. Już dziś słyszymy na początku tej pielgrzymiej wędrówki zachętę i akceptację tego co podejmujemy wszak pielgrzymka , pielgrzymowanie tj. zwrócenie uwagi na to, co w naszym życiu jest najważniejsze to znaczy na wartości duchowe, które odkrywamy dzięki zmysłowi wiary. „ Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości…”, a to znaczy starajcie się o to aby w waszym postępowaniu i w waszym życiu dostrzegać wartości duchowe i dzielić się tym co macie, tym co osiągacie, tym co staje się darem dla was, dzielić się z innymi. Otwarci na Boga i otwarci na siebie – do tego jesteśmy wezwani na początku pielgrzymowania w to miejsce, które było bliskie także Abrahamowi. Jest  słusznie nazywamy go Ojcem wiary. Otóż Abraham nie wykazał wahania albo niedowierzania co do obietnicy Bożej ale wzmocnił się w wierzę. Myślę, że to jest wskazówka dla nas pielgrzymów abyśmy umacniali się, aby w naszym sercu i w naszym myśleniu nie było wahania ani niedowierzania co do obietnicy Bożej, ale żebyśmy się umocnili w wierze. Życzę wam siostry i bracia i życzę sobie aby to pielgrzymowanie niełatwe było dla nas okazją do tego by umocnić naszą wiarę, aby nie było w nas ani wahania ani niedowierzania i żeby to, co niesiemy w serca naszych tak ofiarować Panu Bogu w ziemi świętych żeby mogło być przez Boga przyjęte i stało się bogactwem dla nas i dla tych wszystkich, których modlitwą naszą obejmujemy. Niech się tak stanie – powiedział ks. Stanisław.

Po Mszy św. pilot p. Jacek opowiedział jak organizacyjnie będzie przebiegało pielgrzymowanie, jak najbliższa doba i wspólnie udaliśmy się do odprawy. Wszyscy uczestnicy otrzymali okolicznościowe chusty, które sprawiły, że jeszcze bardziej widać było naszą grupę. Powoli poznajemy się, grupa jest duża. Są osoby z różnych stron kraju od morza po Tatry, od Świebodzina po Białą Podlaską przy wschodniej granicy Polski, są też Polacy z Niemiec i Belgii. Jest pięciu kapłanów, dziś dołączy ks. Jarek. Będziemy podróżować po Libanie 2 autokarami z dwoma pilotami. Po przybyciu do hotelu, w nocy ok. godz. 3-ej czasu lokalnego ( czas europejski + 1 godzina) pielgrzymi udali się na odpoczynek. Dzisiaj piękny poranek, słoneczko wysoko, a  ” uderzenie” ciepła po wyjściu z lotniska w nocy dalej trwa, rano też bardzo ciepło, będzie gorąco. Trwa jeszcze cisza nocna, przesunięta z racji przedłużonego podróżą dnia. O 10.40 modlitwy wspólne w kaplicy, śniadanie i wyjazd do Annaya, do miejsca gdzie żył św. Charbel, gdzie jest jego grób, pustelnia, klasztor Maronitów i sanktuarium. Czeka tam na grupę ksiądz Jarosław, który od 12.10. przebywa w Annaya na prywatnym skupieniu i modlitwie. O 14-ej mamy zaplanowaną Mszę św. przy grobie św. Charbela, podczas której polecimy wszystkie intencję przekazane przez przyjaciół, rodziny, znajomych… będziemy tam do wieczora. Cieszymy się na to, co zapowiedział dwa dni temu ks. Jarek, że poprowadzi dla tej grupy rekolekcje, które przygotowywał przez minione dni w pustelni św. Charbela. Zabieramy księdza do Bejrutu aby zamieszkał razem z nami i prowadził ze świętymi Libanu przez kolejne dni.

Leave a reply

Your email address will not be published.